piątek, 25 marca 2016

#5 teraz ją zaproszę

ROZDZIAŁ ZOSTAŁ NAPISANY ZE SPECJALNĄ DEDYKACJĄ DLA OLIWI MRÓZ , KTÓRA BARDZO MNIE WSPIERA I DLA WSZYSTKICH OSÓB CZYTAJĄCYCH "TO". Dziękuje

Rozdział 5
~Leo~
Po moich rozmyśleniach, postaowiłem troszkę podroczyć się z moją przyszłą dziewczyną, więc udawałem, że się topie dziewczyna szybko podpłynęła do mnie:
-Leo nic Ci nie jest?- zapytała
-Tak tylko udawałem- wystawiłem jej język, a ona się do mnie przytuliła.
-A za co to księżniczko?-zapytałem
-A wiesz, że chyba się dowiedziałam pewnej tajemnicy o tobie?- dziewczyna powiedziała, a ja momentalnie wybuchłem od środka. Czyżby wiedziała?
-Jakiej tajemnicy?- zapytałem
-Czy to prawda, że to ty ze mną pisałeś starszaku?- jej mina prześwietlała mnie na wylot.
-tak to prawda.- moja głowa zaczęła payrzeć się na dno basenu.- proszę nie obrażaj się i nie zostawiaj mnie bo bez ciebię nie żyję- dodałem ze zwieszoną głową. Po chwili poczułem jak jej małe ciałko przytula się do mnie.
-Czyli mam rozumieć, że Ci się podobam?- zapytała z uśmiechem.
-Ymmm tak i to bardzo- wydusiłem to z siebię, a dziewczyna się uśmiechnęła słodko. Tak to jest to kocham ją i będę o nią walczyć.

~Hope~
Dziś odkryłam kto jest moim "stalkerem", a raczej był. To leo. Nie wieże, że mój idol, którego kocham inaczej niż idola, tylko jak kogoś więcej, też coś do mnie czuje. Poznałam go po tym, że księżniczkują oboje na lewo i prawo. Po około pięciu minutach przytulania wyszliśmy z basenu.

Po przebraniu się i po tych wszystkich rzeczach, wyszliśmy i udaliśmy się na lody. Z leo ciągle szliśmy za rękę i nie pzreszkadzało mi to, a wręcz przeciwnie. Gdy doszliśmy zamówiliśmy swoje lody i ja mówiłam, że zapłace, ale kto był pierwszy? No Leo oczywiście. Chłopak zapłacił i poszliśmy do mnie do domu, ponieważ ja o Kate musiałyśmy się ubrać cieplej, aby przejść się na spacer po plaży.

Chłopcy zostali na dole, a my pobiegłyśmy się ubrać cieplej. Kate była ubrana tak:

 A ja tak:


Szliśmy już dobrą godzinę, Charlie z Kate wyprzecili nas, więc ja z Leo szliśmy na tyle. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Zachód słońca był piękny, więc postanowiliśmy usiąść na piasku. Leo usiadł na przeciwko mnie i graliśmy w łapki. Chłopak nagle zaczą niebezpiecznie zbliżać się do mojej twarzy. Czułam jeg ciepły oddech, a zimny wiatr rozwiewał moje włosy:
-Hope ja cię kocham- powiedział chłopak, a ja zaruminiłam się. Nagle piasek stał się bardzo interesujący i tam zaczęłam się patrzeć, ale nie dane było mi go długo podziwiać. Wstaliśmy z piasku i zaczęliśmy iść, lecz gdy szłam z przodu pociągną mnie za rękę, a ja wylądowałam na jego torsie. Pachniał nieziemsko. Podniósł mój podbródek i zatopił się w moich oczach, a ja w jego. Delektowaliśmy się swoją obecnością. Chłopak schylił się i całował mnie delikatnie, przez chwilę nie wiedziałam co robić, ale później zaczęłam oddawać pocałunek. Odsuneliśmy się od siebię gdy zabrakło nam powietrza, lecz nie mogło tak długo to trwać. Kate zawołała nas:
-Gołąbeczki chodźcie.
-Idziemy- odkrzykną Leo.


Odprowadziliśmy blądynów i zostaliśmy sami. Przez chwilę panowała niezręczna cisza, ale nagle chłopak się odezwał:
-Przepraszam, poniosło mnie, nie powinienem.
-Nie masz za co- odpowiedziałam i pocałowałam chłopaka w usta, a następnie uśmiechnęłam się, prawie mu oczy wyszły.

Przytuliłam się do chłopaka i wbiegłam do domu, zostawiając chłopaka samego. W domu jak zwykle czekała mama:
-Twój chłopak? Widziałam jak się całowaliście.- zapytała
-Nie mamo, to tylko przyjaciel i pewnie tak zostanie- zwiesiłam głowę.
-Przyjaciele od tak się nie całują. Trzymam za was kciuki.- uśmiechnęła się.

2 komentarze:

  1. Jejku Kocham to!!!! Ten rozdział jest nieziemski <3 Świetnie piszesz <3 Oby tak dalej <3 Czekam na nexta <3 A i dziękuję za dedykację <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chce więcej bo fajne nooo 😍

    OdpowiedzUsuń