Rozdział 6
Siedziałam na łóżku w moim pokoju, słuchałam piosenek Bars and Melody, aktualnie leci "stay strong". Rozmyślam o wszystkim co w ostatnim czasie miało miejsce, moje myśli zatrzymały się na wyznaniu leondre co czuje do mnie. Motylki w moim brzuchu szalały strasznie. Postanowiłam połorzyć się i utonąć w śnie, lecz najpierw przebrałam się w
I ułożyłam się do snu. Moje starania i tak były na nic, bo i tak nie mogłam zasnąć. W mojich myślach ciągle był leo. Przecież on może mieć karzdą na świecie, a może dla niego ja będę tylko zabawką. Przestań tak myśleć Hope! On taki nie jest.
Obudziłam się, ponieważ słońce raziło mnie w oczy. Tak pięknie powiedziane. Czujesz ten sarkazm? Mam ochotę przeleżeć w łóżku cały dzień i płakać. Chłopak w którym się zakochałam jak tylko go zobaczyłam, wyznał mi co do mnie czuję, a ja traktuje go podle. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk przychodzącego sms z mojego teledonu:
Leo:
Księżniczko, dziś zabieram Cię do mojego ulubionego miejsca.
Ja:
Dobrze, a mam pytanie...
Leo:
Słucham... jeśli to pytanie brzmi o której to będę u ciebię pod domem o 12:00.
Ja:
Nie, to nie o to chodzi. Czy to jest randka?
Leo:
Nie nazwał bym tego tak, ale składając wszyskie fakty w jedno to... Czy ty Hope Matheus, miała byś ochotę wybrać się ze mną w magiczne miejsce na randke?
Nie za bardzo wiedziałam co odpisać. Szczerze to kocham go, ale czy jako kogoś więcej niż tylko przyjaciela?
Ja:
Zgadzam się.
Gdy odpisałam chłopakowi, poskładałam wszystkie fakty i wywnioskowałam, że zakochałam się w Leo, idę z nim na randke, a do tego mamy godzinę 10:02. Mam prawie dwie godziny na przygotowanie się.
Zadzwoniłam do Kate i powiedziałam, że za 15 minut u mnie. Jak na Kate przystało była na czas. Opowiedziałam jej wszystko i poprosiłam o wybranie stroju:
-Tylko proszę nie szpilki. Nie nawidzę ich.
-Ok, ok zaraz zobaczymy co tu masz.
Po kilku minutach poszukiwań idealnego stroju na randkę dla mnie, wspólnie znalazłyśmy "to" i w "to" postaniwiłam się ubrać.
Włosy rozczesałam i na tym skończyły się moje przygotowania. Spojrzałam na zegarek. 11:30. Kate wybiegła z mojego domu, a przed tym powiedziała tylko "baw się dobrze, napisz jak wrócisz.".
Nim się obejrzałam do drzwi zadzwonił dzwonek. Zbiegłam na dół, po drodze krzycząc: Mamuś wychodze z leo. Następnie otworzyłam drzwi, a w nich stał leo. Wyglądał jak zawsze perfekcyjnie. Przywitaliśmy się przytuleniem. Pocałowałam chłopaka, na co on zrobił zdziwioną mine:
-Leo ile jeszcze, nogi mnie bolą.-powiedziałam, a po chwili poczułam, że bierze mnie na ręce w stylu panny młodej.
Doszliśmy do miejsca, które nawet mi się nie sniło. Miejsce było tak magiczne jak jednorożce (Przepraszam za to dziwne porównanie). Niebo jest tu tak niebieskie, że chcę się w nie patrzeć godzinami. Trawa jest tak zielona, że aż chce się na niej położyć i nigdy nie wstawać, a w tle słychać tylko ćwierkanie ptaków oraz lekki wiatr:
-i jak podoba Ci się?- zagryzł dolną wargę.
-Tu jest pięknie.
-Wiedziałem, że Ci się tu spodoba.
Położyliśmy się na trawie, położyłam głowę na kolanach chłopaka, a on powiedział:
- Hope muszę Ci coś powiedzieć...
-Coś się stało?- zdenerwowałam się.
-Nie, spokojnie księżniczko. Tyle że ja już dłużej nie mogę. Kocham Cię.
-Leo ja też Cię kocham.
-To może, zrobimy kolejny krok?
-Co masz na myśli- zapytałam.
-Czy chcesz zostać moją dziewczyną- zapytał nieśmiale, a ja pocałowałam chłopaka delikatnie, co po chwili odwzajemnił.
-Czy taka odpowieć Ci wystarczy- uśmiechnęłam się.
-Oczywiście, moja dziewczyno.- odpowiedział.
Z okazji świąt Wielkanocy życzę Wam wszystkim wszystkiego dobrego, zdrówka, szczęścia, co tam chcecie oraz spełnienia wszystkich marzeń. Wierze, że uda Wam się je spełnić bo połowa moich się spełniła. Kocham Was i dziękuje, że jesteście.
Ps. Ktoś był może na Ysot w Katowicach? Jeśli tak to odezwi się.
Rozdział genialny ❤ mam nadzieje że niedługo bd następny ❤ a tak wgl to piszesz naprawde pięknie że nie mg się od tego oderwać ❤❤✔🐇👊👑 wesołych świąt i mokrego poniedziałku 👻👻🐻🐻🎶🎶✔👑
OdpowiedzUsuńSuper rozdział💜 Widzę ,że rozkręciłaś się i wstawiasz rozdziały codziennie💜Bardzo mi się to podoba💜 A tak wgl to życzę weny i mokrego lanego poniedziałku💜
OdpowiedzUsuńSuper rozdział💜 Widzę ,że rozkręciłaś się i wstawiasz rozdziały codziennie💜Bardzo mi się to podoba💜 A tak wgl to życzę weny i mokrego lanego poniedziałku💜
OdpowiedzUsuń